Na pierwszy ogień idą moje próbki perfum
W swojej szczupłej ale kochanej kolekcji posiadam próbki perfum od Escady - zapach sexy grafitti, Puma - zapach yellow i Mexx - i tutaj psikus. Zamawiałam próbkę zapachu dla pań, dostałam zapach dla panów. Nie wiem czy to taki żart ze strony Mexx, czy pomyłka lub koniec próbek.
Sama strasznie się uśmiałam - cóż będę pachniała męskimi perfumami - a co tam! ;))
Wydaje mi się, że próbka od Escady jest jakaś uboższa. Dwie pozostałe prezentują się okazalej. Cóż może rekompensatą jest zapach, który po prostu powala na kolana? Wszystko przede mną. Próbki zaczekają na jakieś wielkie wyjściowe okazje. ;)
Lexi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło, że odwiedziłeś mój blog ;) Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny. Zapraszam do obserwowania - odwdzięczę się tym samym ;p
Lexi