Wielu moich znajomych nie może zacząć dnia bez kawy. Bez niej są po prostu jak chodzące zombie :D
Ja na szczęście nie jestem od niej uzależniona...Chwila! źle to ujęłam. Nie jestem uzależniona od kawy w kubku :P Moim uzależnieniem są kosmetyki o zapachu kawy!
A ostatnio odkryłam dwie perełki - pewien duet od Joanny!
O czym mówię?
Przedstawiam Wam
Masło do ciała z kawą i Olejek do kąpieli i pod prysznic kawa i śmietanka Joanna
Odżywcze masło do ciała z kawą Joanna
Masełko zamknięte jest w bardzo fajnym 250 g plastikowym pudełeczku z zakrętką.
Jest to najlepsze rozwiązanie dla tego typu produktów - kiedy kosmetyk się kończy, nie ma problemów z dostaniem się do "resztek".
jest bardzo trwałe - już nie raz lądowało na łazienkowych kafelkach i dalej jest w stanie nienaruszonym :D
Nie podoba mi się tylko jeden fakt - nie ma sreberka. Jestem przyzwyczajona do tego typu zabezpieczeń. Nic nie sugeruję, ale po prostu wolę mieć pewność, że masełko jest moje i tylko moje - jeśli wiecie co mam na myśli.
Masło ma bardzo gęstą konsystencję ( i takie według mnie powinno być każde masło do ciała!). Przeprowadziłam nawet mały test - z duszą na ramieniu :D
Otóż produkt nawet odwrócony do góry dnem nie wypływa z pojemnika!
Gęstość nie ma jednak wpływu na komfort użytkowania. Masło rozprowadza się bardzo dobrze.
Szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu.
Używam go rano i wieczorem. Po prysznicu rano gdy szczególnie się spieszę nie muszę czekać aż masło się wchłonie - robi to w tempie ekspresowym!
Po użyciu skóra jest przyjemnie gładka i nawilżona. Masło radzi sobie nawet z moimi suchymi jak wiór łokciami! Jestem pod wielkim wrażeniem.
A teraz o najważniejszym - o ZAPACHU!
Jest po prostu boski. Czasem łapię się na tym, że gdy rano posmaruję się masełkiem, a później siedzę np przed komputerem wącham swoją rękę - to już duuuże uzależnienie :D
Olejek do kąpieli i pod prysznic kawa i śmietanka Joanna
Olejek pod prysznic? Przyznam szczerze, że po raz pierwszy zetknęłam się z takim produktem. Nie wiedziałam czego się po nim spodziewać - olejek kojarzył mi się z czymś tłustym i zostawiającym tłustą powłoczkę na skórze brr - tego nie lubię!
Więc moja pierwsza kąpiel z olejkiem była jednym wielkim znakiem zapytania.
Ale spokojnie - znaki zapytania po chwili przerodziły się w zachwyt z wykrzyknikami! :D
Olejek znajduje się w średniej jak na mój gust - 200 ml butelce z zatrzaskiem.
Nie wyślizguje się z ręki pod prysznicem, a zamknięcie nie sprawia kłopotu (już nie raz zdarzało mi się złamać paznokcia na upartym zamknięciu).
Olejek jak widać na zdjęciu nie lubi siedzieć w opakowaniu - jest bardzo rzadki :D Dozowanie może sprawiać problemy, gdyż czasem może ulać się za dużo (olejek nie jest więc wydajny, gdyż po kilku kąpielach zawartość w butelce znacznie się skurczyła )
Olejek jest dwufazowy. Po wstrząśnięciu zamienia się w prawdziwą kawę z gęstą śmietanką :P
Olejek bardzo dobrze oczyszcza skórę. Nawilża ją, ale nie pozostawia tłustej powłoczki.
Co do zapachu - podczas kąpieli w całej łazience unosi się aromat kawy - działa bardzo relaksująco, szczególnie po ciężkim dniu.
Jestem bardzo zadowolona z obydwu produktów! Kiedy mi się skończą, pędzę do drogerii po truskawkę lub wanilię <3
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.
Miałam ten zestaw :) Zapach jest bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńJa miałam zestaw waniliowy a teraz poluję na truskawkę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kawę a teraz mam olejek waniliowy... a u koleżanki użyłam truskawkowego - wszystkie trzy są genialne :)
OdpowiedzUsuńAch i znów ja Joanna mnie prześladuje :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawowe kosmetyki
mialam ten olejek ale w wersji waniliowej i szalu nie robil, strasznie slabo wydajny.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te produkty, ale właśnie ze względu na ten akcent kawowy.
OdpowiedzUsuńchętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawowe kosmetyki!
OdpowiedzUsuńKawa to jedna z moich ulubionych używek, więc kosmetyk z kawa by mnie zachwycił :)
OdpowiedzUsuń