Na początek proste pytanie. Czy Wy tak samo jak ja jesteście dosłownie zasypywane informacjami na temat kremów BB (Beauty Balance)? Pewnie większość z Was odpowiedziała twierdząco ;) (jeśli jest inaczej wyprowadźcie mnie z błędu :D ). Firmy dosłownie jedna po drugiej wypuszczają swoje, tego typu produkty.
Kiedy po kolejnej wizycie w drogerii wracałam do domu z projekcją kremu BB w głowie, powiedziałam sobie - "Lexi, nie ma innej opcji - musisz spróbować! Raz się żyje!"
Myślicie, że się na jakiś skusiłam? Oczywiście!
Dzisiaj specjalnie dla Was recenzja AA Make Up Beauty Balance Cream.
Krem zamknięty jest w małej, 30 ml tubce, która posiada bardzo dobry zatrzask. Nie połamiecie sobie na niej paznokci, ale także nie pozwoli ona na nieprzyjemne niespodzianki w kosmetyczce czy torebce (ostatnio prawie dostałam zawału gdy znalazłam w mojej torebce odkręcony krem do rąk - lekko ściśnięta torba i tragedia, ale na szczęście nic się jeszcze nie zdążyło wylać! Uff! )
Do wyboru mamy dwie wersje kolorystyczne: ciemną i jasną.
Ja ze swoją "bladą twarzą" (normalnie przypomniały mi się westerny :D ) musiałam wybrać dla siebie opcję Jasny BB. Zawsze mam wątpliwości, czy dany odcień nie będzie dla mnie za ciemny (przed oczami mam wizję siebie w ciemnych plamach), ale na szczęście ten odcień jest dla mnie idealny.
Co do konsystencji - jest tak samo jak pisałam o podkładzie AA, jest dość gęsta. Jednak krem bardzo dobrze się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Jak przy każdym tego typu kosmetyku, trzeba go bardzo dokładnie rozsmarować - może pozostawić plamki czy zacieki (nie wiem jak to nazwać).
Krem bardzo dobrze nawilża - mogę nie nakładać kremu. Nie zatyka porów, lekko maskuje niedoskonałości. Według mnie bardziej nadaje się na co dzień, niż na wielkie wyjście (chyba, że macie piękną cerę bez żadnej skazy :). Coś czuję, że będzie idealny na lato - kiedy nie chcę zbytnio obciążać mojej skóry. Nie tworzy maski.
Twarz nie świeci się - jest świeża i wygląda zdrowo i naturalnie!
Przekonałam się do kremów BB - a z tego jestem bardzo zadowolona :)
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt ten nie wpłynął na moją opinię
Wszędzie pełno teraz kremów BB, ale czekam z niecierpliwością na kolejną propozycję CC, ciekawa jestem czy okaże się też takim hitem.
OdpowiedzUsuńFirmę AA bardzo lubię, w szczególności ich kosmetyki do pielęgnacji ciała.
Na fakt - podkład BB to teraz Hit :D chociaż ja posiadam tylko jeden :D
OdpowiedzUsuń