Pamiętacie jak pisałam kiedyś, że nie jestem fanką płynów micelarnych? Zmieniłam zdanie, po przetestowaniu Oczyszczającego Płynu Micelarnego Eveline!!
Opakowanie produktu bardzo przypadło mi do gustu - jest bardzo poręczne i kobiece. Ten stonowany niebieski kolor i żadnych udziwnień? To jest to co lubię w opakowaniach kosmetyków.
W butelce znajduje się 200 ml płynu - to dość dużo jak dla mnie gdyż zmywam makijaż codziennie - nigdy nie położyłabym się spać bez przejechania po twarzy wacikiem = co to to nie!!!
Płyn jest bardzo wydajny - stosuje go od tygodnia, a nie widzę zbytniego ubytku w butelce.
Produkt zdobył moje serce głównie tym, że nie pozostawia na skórze tłustego filmu, którego po prostu nie cierpię!! Brr!!
Bardzo dobrze zmywa makijaż - nawet ten mocny z oczu jak np smokey eyes :D
Nie pozostawia uczucia ściągnięcia i nie podrażnia.
Lubię to, że jednym produktem mogę zmyć i oczy i twarz - jest to bardzo pomocne.
Wybawieniem jest dla mnie fakt, iż płyn matuje skórę i to dokładnie tam gdzie chcę - w strefie T która jest moją piętą achillesową. Po przemyciu twarzy płynem nie muszę się bać, że wyglądam jak świecąca czerwona bombka na choince. :)
Nie wysusza skóry, można nawet powiedzieć, że ją trochę nawilża - kolejny plus.
W 100 % Wam go polecam! Biegnijcie do sklepu!!:)
do wygrania wersja delikatniejsza w moim blogowym rozdaniu :)
OdpowiedzUsuń