Jesień. Za oknem szaro i buro. Większości z nas nie chce się nawet wstawać z łóżka, no ale cóż - trzeba przezwyciężyć jesienną chandrę i zabrać się za siebie. Teraz gdy nasza twarz narażona jest na niekorzystne działanie wiatru powinnyśmy szczególnie o nią zadbać.
Nigdy wcześniej nie stosowałam toniku do twarzy. Do tej pory żyłam bez niego i wmawiałam sobie, że nie jest mi do niczego potrzebny.
Do czasu, aż zaczęłam czytać o właściwościach toników w internecie. Wiele blogerek pisało, że jest to podstawa ich codziennej pielęgnacji. W sumie znajduje się w prawie każdej linii pielęgnacyjnej, a mało kto wie jakie ma właściwości i jakie są korzyści płynące z jego używania.
Powiem szczerze, że miałam pewne obawy dotyczące tego produktu. Jednak przezwyciężyłam wewnętrzne "nie" i zabrałam się za testowanie Ziołowego toniku oczyszczającego do cery tłustej - Fitomed.
Nie mam większego porównania bo tego typu produkt wylądował na mojej twarzy po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że chcecie poczytać o moich odczuciach związanych z tym tonikiem :)
Zapraszam!
Jak zawsze - na początek trochę informacji z opakowania :)
Od producenta:
" Najważniejszymi składnikami wyciągu z szałwii są olejek, garbniki, kwasy organiczne, sole mineralne. Olejek szałwiowy bardzo dobrze oczyszcza skórę, przeciwdziała zbytniemu jej przetłuszczaniu się. Tonik wzbogacono o wyciąg z oczaru, melisy, nagietka, d-pantenol. Tonik wygładza i rozjaśnia skórę, zamyka pory, łagodzi objawy w przypadku trądziku grudkowo - krostkowego. Tonik nie zawiera barwników. "
Bardzo zastanawiało mnie co kryje się pod nazwą garbniki. Zapytałam wujka google i co? Okazało się, że są to substancje zakwaszające i bakteriobójcze.
Wiedziałyście, że tonik posiada wiele właściwości, które pozytywnie wpływają na naszą skórę? Otóż odświeża, oczyszcza, a co najważniejsze - przywraca skórze naturalny poziom pH ( jest to bardzo ważne, gdyż niektóre kosmetyki zmieniają odczyn skóry :/ )
Przejdźmy teraz do mojego pierwszego toniku - ziołowego toniku!
Wiedziałyście, że tonik posiada wiele właściwości, które pozytywnie wpływają na naszą skórę? Otóż odświeża, oczyszcza, a co najważniejsze - przywraca skórze naturalny poziom pH ( jest to bardzo ważne, gdyż niektóre kosmetyki zmieniają odczyn skóry :/ )
Przejdźmy teraz do mojego pierwszego toniku - ziołowego toniku!
Kolor, zapach: Tonik ma piękny bursztynowy kolor! Kiedy robiłam zdjęcia w słońcu wyglądał po prostu przepięknie. Niestety kiedy naniesie się go na wacik jest bardziej przezroczysty, niż brązowy. Ale nie kolor jest najważniejszy tylko działanie :)
Mogę z czystym sercem powiedzieć, że zachwycił mnie jego zapach. Już po pierwszym węchu czuć słodki aromat szałwii <3 po prostu niebo dla nosa! Dodam, iż nie jest to chemiczny, sztuczny zapach, ale aromat w pełnie naturalny! To się ceni! :)
Moja opinia: Pierwszego dnia stanęłam przed lustrem z wacikiem w dłoni i zapytałam siebie czy sama tego chcę. Nie wiem co powstrzymywało mnie przed użyciem toniku. Ale w końcu przemogłam się i przetarłam twarz wacikiem.
Przygotowałam się na niekomfortowe ściągnięcie skóry, ale jakie było moje zdziwienie, gdy po użyciu moja skóra nie była ani wysuszona ani ściągnięta! Co więcej była gładka i miękka w dotyku.
Tonik pozostawił na mojej skórze lekko tłustą warstewką - nie przepadam za tym.
Plusem jest fakt, iż świetnie nawilża skórę nie zatykając przy tym porów.
Po miesiącu stosowania zauważyłam, że produkt wspomaga gojenie się krostek. Nie usuwa ich całkowicie ( bądźmy realistkami - żaden produkt tego nie zrobi ) ale pomaga z nimi walczyć.
Bardzo dobrze że zdecydowałam się go użyć, gdyż teraz jest podstawą mojej pielęgnacji :) Przekonałam się do tego typu produktów, a to, że tonik jest mega naturalny i ziołowy tylko utwierdza mnie w przekonaniu że było warto!!
Gdzie możecie go zakupić? TUTAJ macie adres sklepu internetowego. Uważam, że 9 zł to bardzo przystępna cena jak na tego typu produkt :)
Z kolei TUTAJ możecie trochę więcej o nim poczytać :)
A jakie są Wasze ulubione toniki? Używacie ich? :)
Nie nadaje się do mojej skóry. Ale czytałam pozytywne opinie o tej marce.
OdpowiedzUsuńCiekawy ;))
OdpowiedzUsuńObserwuję!! :))
http://justemois.blogspot.com/
Sama od długiego czasu oglądam się za kosmetykami Fitomedu po tym jak polubiłam ich krem :)
OdpowiedzUsuńNajchętniej sięgam po tonik Pat&Rub:) Ten niepozorny płyn reguluje pracę gruczołów łojowych i łagodzi zaczerwienienia.
OdpowiedzUsuńProdukt Fitomedu wygląda obiecująco. Walczę z niedoskonałościami, dlatego kosmetyki przyspieszające gojenie krostek cieszą się moim zainteresowaniem:)
Taki tonik z chęcią przygarnęłabym :P
OdpowiedzUsuń